sobota, 23 maja 2015

#2 Ciężkie początki....

Postanowiłam założyć własną firmę.
Tak, nie ja pierwsza, nie ostatnia.
Wcale nie było mi źle na etacie, wręcz odwrotnie- spokój, poczucie bezpieczeństwa, co miesięczny przelew na koncie. Regularny tryb życia. Można powiedzieć: żyć nie umierać. Ale jednak. Zdecydowałam się spróbować z czymś własnym. 
Musicie wiedzieć, że nie należę do osób w gorącej wodzie kąpanych. Zazwyczaj wszystko milion razy analizuję, układam sobie w głowie, rozpisuję i planuję. Tak samo było i tym razem.
Dlaczego wybrałam życie niepewnej dnia następnego artystki?
Bo jak nie teraz to kiedy?

No dobra, decyzja została podjęta- następny krok: rejestracja w Powiatowym Urzędzie Pracy jak osoba bezrobotna.
Mój plan jest prosty- mam zamiar starać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej na podjęcie własnej działalności gospodarczej.
A żeby się starać o takie dofinansowanie- muszę mieć status osoby bezrobotnej.
W tym celu udałam się skoro świt do Urzędu Pracy. Zazwyczaj są tam kolejki o 7 rano składające się z przynajmniej 50 osób a wtedy jeszcze nawet Urząd nie jest otwarty! Dlatego też postanowiłam się zwlec z łóżka i o 6.45 stać pod drzwiami. Nie był to zły plan- byłam 4 w kolejce. Sama rejestracja (jako że byłam tam pierwszy raz) zajęła sporo czasu. Głównie z powodu nie posiadania przeze mnie wszystkich rachunków stosownych do moich umów zleceń lub o dzieło. Nie róbcie tego błędu, uczcie się na moich doświadczeniach- po zakończeniu każdej współpracy proście o rachunek lub zaświadczenie, że wykonaliście daną pracę w określonym umową terminie. W ten sposób zaoszczędzicie sporo czasu, nerwów i pisania. Ja o tym nie wiedziałam- nie miałam rachunków do wszystkich umów (część niestety zgubiłam podczas przeprowadzki, a części po prostu nie dostałam).
W ten sposób nie zostałam do końca zarejestrowana- to znaczy moja "teczka" została założona z adnotacją że muszę takie zaświadczenia donieść w ciągu tygodnia. Jeśli się nie uda zdobyć wszystkich zaświadczeń trzeba i tak się zgłosić na informację w Urzędzie i poprosić o przedłużenie terminu o kolejny tydzień.
Zwracajcie uwagę na daty wykonywanego zlecenia na waszych zaświadczeniach! Ja miałam na jednym głupią pomyłkę- zamiast 2011 był wpisany rok 2001, takie zaświadczenie nie zostało uznane! Skompletowanie tych dokumentów zajęło mi prawie 4 tygodnie. To na prawdę długi czas.

A jakie dokumenty są potrzebne do rejestracji:
1. Świadectwo ukończenia szkoły (liceum, technikum itp.)
2. Matura
3. Dyplom ukończenia studiów wraz z suplementami do dyplomu
4. Zaświadczenia o odbytych kursach zawodowych
5. Świadectwa pracy (w przypadku zatrudnienia na umowę o pracę)
6. Wszystkie umowy zlecenia i umowy o dzieło
7. Wszystkie rachunki do wyżej wymienionych umów zleceń i o dzieło (lub jeśli nie posiadacie rachunków- zaświadczenia!)
8. Umowy o pracę
9. W przypadku Panów- książeczka wojskowa
10. Świadectwo zwolnienia z Zakładu Karnego razem z zaświadczeniem o wykonywaniu pracy w trakcie pobytu w Zakładzie Karnym

W końcu się udało. Otrzymałam status osoby bezrobotnej.
I tutaj kolejna uwaga- dopóki nie przyniesiecie zaświadczeń i kompletu dokumentów, wasza rejestracja nie jest ważna- to znaczy że nie macie jeszcze praw i obowiązków osoby bezrobotnej. Ale w momencie kiedy dostarczycie wszystkie papiery- otrzymujecie status osoby bezrobotnej wraz z dniem waszego pierwszego zgłoszenia w urzędzie. 
Jednocześnie chce zaznaczyć, nie wiem jak jest w innych urzędach, ale w tym w Bielsku panie urzędniczki były bardzo miłe i pomocne. Zaczynały pracę nawet przed czasem widząc jaka jest kolejka ludzi chcących się zarejestrować. Wszystko odbywało się sprawnie i w miłej atmosferze. 
W następnym wpisie postaram się wam przybliżyć prawa i obowiązki (tak, niestety są i obowiązki!) osoby bezrobotnej. Jeśli macie jakiekolwiek pytania pytajcie w komentarzach lub mailowo: miupatiu@gmail.com  postaram się odpowiedzieć jak najdokładniej- ale musicie wiedzieć że to dla mnie też jest wszystko nowością i opisuję własne doświadczenia.
Pozdrawiam,
P.


poniedziałek, 18 maja 2015

#1

Witam na moim blogu.
Na początek może kilka informacji o mnie. Nazywam się Patrycja i jestem absolwentką Akademii Sztuk Pięknych im Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu na wydziale Ceramiki i Szkła. Aktualnie mieszkam w Bielsku- Białej. Być może jest to szalone być magistrem z Projektowania Ceramiki, mi to jednak nie przeszkadza. Mam zamiar zmienić nieco swoje życie i opisywać to tutaj na blogu. Nie są to plany niemożliwe do zrealizowania, więc mam nadzieję że starczy mi zapału i chęci do walki. Liczę na to, że będziecie tu wpadać i komentować moje poczynania a także że będzie to miejsce w którym wspólnie zachęcimy się i zainspirujemy do różnych działań. Tak więc, zaczynamy :)